-
Kino Nowej Zelandii
Dzięki trylogii Petera Jacksona Nowa Zelandia jeszcze długo kojarzyć się będzie z krajobrazami z kadrów „Władcy Pierścieni”. O filmach tego egzotycznego kraju w powszechnej świadomości wiadomo jeszcze mniej niż o kinie sąsiedniej Australii, mimo że wbrew pozorom wiele obie kinematografie łączy: podobne losy, poruszane w fabule tematy, problemy, z którymi musiały zmierzyć się w ostatnich latach. Podobno Nowozelandczycy mają dwie miłości rugby i film. W przeciwieństwie do sąsiedniej Australii, rodzime kino cieszy się tu sporą popularnością. Nowozelandczycy hołubią swoją tożsamość kulturową i celebrują każdy przejaw międzynarodowego sukcesu. Pierwszy nowozelandzki film fabularny powstał w 1914 roku, jednak „Hinemoa” George’a Tarra nie przetrwała do naszych czasów.